Lubię ten stan napięcia, kiedy co raz częściej zerkam na
stojąca w kącie walizkę. Zaczynam odliczanie. Od kilku dni w zasięgu wzroku stoi już pudełko po
butach, do którego codziennie wrzucam niezbędne w podróży drobiazgi. Na początek mój stary scyzoryk, dalej przeróżne
kable, kabelki, mapy, moleskiny, ołówki, piersiówka (nowa i piękna), czołówka, baterie, bateryjki, zdjęcia na nieplanowane
bilety i legitymacje, zniżka do rowerowej wypożyczalni itd... sporo tego.
Lubię ten stan :)
Lubię ten stan :)
ps. Mój urodzinowy wpis, a najpewniej fotografię Szymona Szcześniaka kliknięto aż 1900 razy... niewiarygodne! Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie życzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz