piątek, 2 czerwca 2017

Route 54

Jedziemy drogą 54 pośrodku bazy rakietowej w stanie Nowy Meksyk. Wokół totalna pustka. Co kilkadziesiąt mil mijamy stacje benzynowe wyglądające na opuszczone w ułamku sekundy, jakby w obawie przed atakiem nuklearnym. W ich wnętrzu, pokryte grubą warstwą kurzu, wypełnione po brzegi regały. Prawdziwa apokalipsa.








Przejechawszy ponad 250 mil, wieczorem docieramy do Roswell. Jako nastolatek, z wypiekami na twarzy czytałem o „incydencie w Roswell”, bo takim terminem posługiwano się opisując katastrofę UFO na pobliskiej farmie w lipcu 1947 roku. Nigdy nie przypuszczałem, że będzie mi dane tu dotrzeć. Miasto wita nas dokładnie tak jak się tego spodziewałem…


do jutra

Brak komentarzy: