Nasze berlińskie fotograficzne spotkanie dobiegło już końca. Pozostało tylko pakowanie walizek i wspomnienie o tych kilku wypełnionych po brzegi dniach…
Niezliczone godziny fotograficznych poszukiwań, zaowocowały wieloma interesującymi fotografiami, z których układaliśmy intrygujące opowieści. Nie zabrakło bólu nóg, kebabów u kultowego Mustafy, śmiechu do granic wytrzymałości oraz twórczych sporów.
Bardzo dziękuję !
Do zobaczenia
Bardzo dziękuję !
Do zobaczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz