czwartek, 20 kwietnia 2017

Sztuka wysublimowanej fotografii

Obejrzałem wczoraj ponownie, dawno zapomniany film "High Art" tłumaczony u nas dość pretensjonalnie jako "Sztuka wysublimowanej fotografii". Kameralna opowieść o miłości, lecz dla mnie przede wszystkim film o fotografii. O fotografii, która przeminęła. O jej dawnym romantyzmie, prostocie, o pięknie, które w zalewie obrazów gdzieś całkowicie przepadło. Polecam gorąco.
A Syd, no cóż, była absolutnie zjawiskowa.
ps. fotografia na dziś, prosta jak filmowa historia, a kiedy odrobinę "przymknąć oczy", o miłości...

 Do zobaczenia w Jastrzębiu :)

Brak komentarzy: