środa, 13 lipca 2016

Tour de Pologne

Wczoraj przejechał przez Warszawę Tour de Pologne. Szczerze ucieszyłem się na sposobność bycia blisko profesjonalnego wyścigu, poczucia prawdziwej, kolarskiej atmosfery. Niestety…
Dawno nie słyszałem tak wielu głosów oburzenia, niezadowolenia, agresji płynącej ze strony mieszkańców - że nie można przejść, że skandal, że droga zablokowana… przykre.

Ludzie są dziś tak bardzo skupieni na sobie. Interesuje ich tylko micha i „pińcet plus”.

Mamy ambicje, chcemy być militarną potęgą, Chrystusem narodów, ale jeśli nie potrafimy się do siebie uśmiechać, niczego nie osiągniemy.


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Tak - dokładnie w punkt.

pzdr Czarek