Wczoraj, w najczarniejszy piątek, jak głosiły zewsząd reklamy, obejrzałem kolejne dzieło filmowe Olivera Stonea „Snowden”. Nowy film Stonea nie należy z pewnością do dzieł wybitnych, za to temat, który porusza to już kaliber największy z możliwych. Wizja Orwela, którą ujawnia główny bohater staje się rzeczywistością, ba, nawet przerasta ją o głowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz