piątek, 30 października 2015

Koniec lata czyli ... in colour I trust

Spoglądając na facebookowe portale związane z fotografią, odnoszę wrażenie, że większość fotografujących boi się koloru. Wychowani na klasycznej fotografii, aspirujący i ambitni zazwyczaj idą na łatwiznę. Najmniejsza nawet wątpliwość, pcha ich ku czerni i bieli fałszywie gwarantującej "sukces". Gdyby nie technologiczne ułomności fotografii, od początku jej istnienia, nie poznalibyśmy czarno-białych zdjęć, podobnie jak nie znamy czarno-białego malarstwa (pomijam wyjątki). Wybór monochromatycznej kliszy lub elektroniczna konwersja to zawsze świadome lub nie estetyzowanie.

Koniec lata niesie ze sobą, zmianę barw, nieuchronne ich wygaszanie, by w grudniu osiągnąć monochromatyczne apogeum. Mimo to, nawet w zimowych szarościach świat pozostaje barwny...
W mojej nowej, blogowej odsłonie, gościć będą tylko obrazy barwne, tylko poziome i tylko moje :)

ps. będą wyjątki, to oczywiste

pozdrawiam

3 komentarze:

iczek pisze...

Twój styl, który tak cenie od czasów spotkania w Ustce i wcześniej. Dystans, który zbliża. Tylko nieliczni to potrafią. Zbliżyć z dystansu. Pieknie.

PAWEL KOSICKI pisze...

Piotrze wiesz jak cenię Twoje zdanie ... do zobaczenia w Toruniu :)

Doris pisze...

Nie ma zbyt wiele opcji-albo kolory,albo czarno-biele, pieknie jest bawic sie obydwoma 😃piekny obraz konca lata (a za chwile-koniec jesieni...)