piątek, 19 maja 2017

co ja pacze

W nowojorskim subwayu* gapienie się jest niedopuszczalne. To dla fotografa prawdziwy cios, bowiem zagęszczenie freeków w każdym wagonie znacznie przewyższa dopuszczalne normy. Nawet zawartość cukru w coli jest tu mniejsza.

Sprawa druga to temperatura. Na powierzchni, w słońcu, temperatura "bez trzymanki" przekracza 50 stopni. Tuż pod ziemią, w wagonach, jest najwyżej nieco ponad 10. W końcu jak chłodzić to NAJ aaaaaapsik :)

*subway… znam słowo metro, uwierzcie, ale tu w Nowym Jorku nie ma metra. Subway to jednak coś zupełnie innego ;)



Brak komentarzy: