wtorek, 19 lipca 2016

Chłodne ukojenie

Z dala od medialnego zgiełku, Trumpa, wojskowych apeli i pokemonów zapraszam na krótką chwilę na Islandię. Uzupełniając, krok po kroku, archiwum OpenYourEyes.pl dotarłem do naszej pierwszej fotograficznej podróży na Islandię 2004. Nie znajdziecie tam fotografii ulicznych, bynajmniej, to raczej zbiór, atrakcyjnych, barwnych islandzkich krajobrazów. Niemniej, wobec chaotycznych obrazów płynących każdego dnia z naszych mediów, przynoszą ukojenie i tęsknotę za kolejną, "daleką" podróżą.

Archiwum OpenYourEyes /Iceland Photo Tour 2004 

Przy okazji serdecznie zapraszam na jesienne warsztaty street photo na Sycylię. Tam z dala od telewizora odpoczniemy nieco, fotografując, popijając lokalne wino i zajadając się owocami morza (lub pyszną pizzą jeśli ktoś woli).

pozdrawiam, pa




piątek, 15 lipca 2016

Dziś nie odbieram...

Dziś mamy Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. Osobiście, gdybym mógł cofnąć czas i pozbawić ludzkość jednego z wynalazków, byłby nim z pewnością telefon komórkowy, a zwłaszcza jego smartfonowa odmiana.


środa, 13 lipca 2016

Tour de Pologne

Wczoraj przejechał przez Warszawę Tour de Pologne. Szczerze ucieszyłem się na sposobność bycia blisko profesjonalnego wyścigu, poczucia prawdziwej, kolarskiej atmosfery. Niestety…
Dawno nie słyszałem tak wielu głosów oburzenia, niezadowolenia, agresji płynącej ze strony mieszkańców - że nie można przejść, że skandal, że droga zablokowana… przykre.

Ludzie są dziś tak bardzo skupieni na sobie. Interesuje ich tylko micha i „pińcet plus”.

Mamy ambicje, chcemy być militarną potęgą, Chrystusem narodów, ale jeśli nie potrafimy się do siebie uśmiechać, niczego nie osiągniemy.


poniedziałek, 11 lipca 2016

Warszawska Parada Buldogów Francuskich :)

Kiedy „cały świat” patrzył na Warszawę, na przemierzające opustoszałe ulice kawalkady opancerzonych bestii, ja uznałem Warszawską Paradę Francuskich Buldogów za zdecydowanie bardziej fotogeniczne wydarzenie. Z uwagi na finałową porażkę drużyny francuskiej, ambasada do tej pory nie podała oficjalnego tłumaczenia wczorajszych "przemówień". Na ile jednak moja znajomość francuskiego pozwala mi przytoczyć kredo zasłyszane wczoraj w Parku Skaryszewskim, brzmiało ono mniej więcej tak: „Panie Prezesie, wsadź Pan sobie w dupę swoją dobrą zmianę”… hau, hau!

poniedziałek, 4 lipca 2016

Duch miasta

...
Nie da się uciec od samego siebie, ale człowiek zawsze się łudzi, że Gdzie Indziej jego ja nagle się przeobrazi. Pod wpływem nowego miejsca ulegnie częściowej chociaż przemianie, która sprawi, że ja będzie mniej dokuczliwe. Oczywiście wiemy, że to złudzenie. Zmiana scenografii. Wszystko złe, co nas spotkało - umościło się w nas i nie zabierze ot, tak swoich manatków. Tu czy tam betoniarki tak samo będą lały beton do Twojego brzucha.

Mariusz Szczygieł „Projekt: prawda”

ps. Szczerze polecam nową książkę Mariusza Szczygła, lecz słów, które zacytowałem proszę nie traktować osobiście, wobec mnie szczególnie.

ps2. Na fotografiach bliska mi Warszawa i Nowy Jork które, kiedy nocą przymknąć oczy, niewiele się od siebie różnią. Dzieli je natomiast duch, tam daleko, wolny i lekki, u nas przytęchły i brudny, by nie powiedzieć brunatny.

pozdrawiam z Warszawy