
Pamiętam chwilę, kiedy nałożyłem słuchawki i po raz pierwszy wybrałem się "w miasto",
na spacer, na Kensington High Street. Chaotyczne tłumy spieszących w nieznane barwnych
ludzi, za sprawą hipnotyzującego, dochodzącego
ze słuchawek, "Are You going with me" nagle zaczęły układać się w
uporządkowane obrazy, zobaczyłem film ...
Dzisiejsza fotografia, którą szczególnie lubię, choć zrobiona daleko, w Nowym Jorku, idealnie oddaje tamten niezapomniany moment ...
Dzisiejsza fotografia, którą szczególnie lubię, choć zrobiona daleko, w Nowym Jorku, idealnie oddaje tamten niezapomniany moment ...
ps. Dziś w Poznaniu o 18.00 jazzowe zaduszki ...
1 komentarz:
Co ciekawe, ja z tym kawałkiem Pata też mam bardzo silne i bardzo fotograficzne wspomnienie... :-)
Prześlij komentarz