Obejrzałem wczoraj „The Square”. Film przewrotny, piękny i mądry. Reżyser, Ruben Östlund stawia w nim pytania o polityczną poprawność, o granice, które wytyczamy w naszej skomplikowanej rzeczywistości, zarówno te w życiu codziennym jak i we współczesnej sztuce.
Czy autocenzura świadczy o naszym humanizmie, czy jest już sygnałem, że tracimy wolność wypowiedzi…?
Koniecznie wybierzcie się do kina. Film docenili krytycy nagradzając go w Cannes Złotą Palmą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz