Nadszedł czas, kiedy w spokoju mogę zanurzyć głowę w
teksańskiej podróży. Dzień za dniem, zdjęcie za zdjęciem, oglądam, przypominając
sobie amerykańską przygodę. To już pewne, w przyszłym roku powrócę do Stanów,
by ponownie wyruszyć przed siebie. Jeszcze nie wiem jak, wiem już za to kiedy i
gdzie :)
Za nim ponownie wyjadę, chciałbym najpierw podzielić się z Wami
teksańskimi opowieściami i fotografiami, które w tym roku przywiozłem „w
plecaku”. Jeszcze nieoficjalnie, zapraszam na dwa spotkania. Pierwsze już w
sierpniu, w Poznaniu, drugie we wrześniu, w Warszawie… szczegóły niebawem. See
you…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz