Obiecałem pewnej Damie, że będę trzymał się z dala od polityki.
"Myśl pozytywnie" wciąż do mnie mówi. Na demonstrację jednak i tak
poszedłem, by zobaczyć, by poczuć, by spotkać zupełnie przypadkowo Pawła i
napić się z nim grzanego wina.
Były gwizdki, wuwuzele, okrzyki nienawiści, gesty otuchy, był Chrystus i ofiary
stanu wojennego. Były palce środkowe wyciągnięte w geście znanym, hymn z jego niekończąca
się ilością zwrotek, było kultowe "raz sierpem raz młotem", generalnie
było równie gorąco i zimno...
Zatrzymałem się na dłuższą chwilę na Alejach, w miejscu gdzie dwie niezaprzyjaźnione manifestacje mijały się niemalże o krok. Z obu stron słychać było "precz z komuną", "pachołki Moskwy", wspomniane już "raz sierpem, raz młotem" i "Jeszcze Polska". Może by tak następnym razem połączyć siły i nie dać marznąć tylu młodym policjantom, którzy tak dzielnie, tego grudniowego wieczoru, bronili naszej demokracji...
Zatrzymałem się na dłuższą chwilę na Alejach, w miejscu gdzie dwie niezaprzyjaźnione manifestacje mijały się niemalże o krok. Z obu stron słychać było "precz z komuną", "pachołki Moskwy", wspomniane już "raz sierpem, raz młotem" i "Jeszcze Polska". Może by tak następnym razem połączyć siły i nie dać marznąć tylu młodym policjantom, którzy tak dzielnie, tego grudniowego wieczoru, bronili naszej demokracji...
Ponieważ wspomniana wcześniej Dama, prosiła bym polityki
unikał, fotografie z wczorajszego marszu jak najbardziej apolityczne.
No i bym zapomniał o najważniejszym okrzyku "Tu jest Polska!"
No i bym zapomniał o najważniejszym okrzyku "Tu jest Polska!"
pozdrawiam

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz