poniedziałek, 24 października 2016

Nagły brak światła

Czerwony 186 sunie powoli w popołudniowym korku. Jadę w kierunku Górki Szczęśliwickiej. Przepełniony autobus rozdziera co chwilę nieznośny kaszel, wpatrzonych w okna zasępionych pasażerów. Po szybach powoli spływa woda. Znów pada. O tej porze roku, brak światła doskwiera jeszcze bardziej. Minęło zaledwie kilka godzin od powrotu, a wspomnienie sycylijskiej ulicy skąpanej w słońcu wydaje się już tylko snem. I tak zapewne pozostanie do następnego lądowania.

Brak komentarzy: